pajacyk.pl - codziennie...
















intymnet.pl


Grażyna Czubińska MA, MPSA
SEKSUOLOG, DORADCA RODZINNY
- L O N D Y N -


seksuologia - WARSZAWA - psychologia
konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach


intymnet  |  mediaroom  blog pomoc specjalisty w Warszawie
KONSULTACJE ONLINE
pomoc specjalisty w Londynie
partnerzy  szkolenia  |  kontakt

konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach
seksuologia - LONDYN - psychologia



autorka





osobisty blog ekspercki





archiwum






Grażyna Czubińska

G r a ż y n a    C z u b i ń s k a


Kwiecień 21-30, 2008 | Grażyna Czubińska: "Dziwny ten świat..."

Jeszcze tydzień temu nie myślałam, że dzisiejszy dzień - 27.04.2008, będzie mógł czymś niezwykłym różnić się od każdej zapracowanej niedzieli (gdy teraz tak od czasu do czasu przylatuję do Polski szkolić). Wszystko zmieniło się, kiedy w tygodniu przeczytałam e-mail od pewnej znajomej duszy... Nie napisała do mnie bezpośrednio, ale i do mnie dotarł jej mail. Właściwie to wcale nie napisała do nikogo... Po prostu przesłała dalej coś, co sama od kogoś dostała. Chyba wszyscy, których miała w swojej książce kontaktowej, dostali więc od niej list bez żadnego słowa od niej... Mniejsza z tym, tu akurat liczy się intencja. A ta, na pewno dobra, z pewnością nie będzie brukować piekła z podobnymi jej intencjami... Z reguły nie daję się nikomu wciągać w żadne "łańcuszki", ponieważ rzadko który z nich ma coś wspólnego z prawdą... Ale tym razem niemal natychmiast wpadłam jak śliwka w kompot... Stało się tak nie tyle po przeczytaniu tekstu wiadomości, ile po zobaczeniu na własne oczy na stronie internetowej Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" smutkiem przesłoniętej buzi "małego księcia"...

Mateusz Lang

Dzisiaj właśnie skończył 8 lat... W mailu ludzki dramat: "to prawdopodobnie jego ostatnie urodziny..." Na stronie internetowej tekst "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ" + dane o charakterze medycznym, które dają dużo do myślenia... "Dziwny ten świat..." - śpiewał, śpiewa i zawsze będzie śpiewał Czesław Niemen. Ehhh... dziwny - że splot różnych zdarzeń uniemożliwia pełne istnienie komuś, kto w sumie dopiero zaczął być człowiekiem. Być może w innych, lepszych okolicznościach również Mateusz Lang będzie mógł zaistnieć w tym naszym świecie jako muzyk czy kompozytor? Mało kto z nas rodzi się od razu artystą. Ludzie, marząc o sukcesie życia, rozwijają swoje talenty na przestrzeni długich lat życia. Medycyna idzie naprzód, więc oby i on miał na to jak najwięcej czasu. Za to już teraz ma duże marzenie. Chce nie przemijać - tak bez zaznaczania obecności w życiu... Prosi o nadsyłanie kartek pocztowych skąd tylko się uda, na adres: ul. Wiślana 37, 70 - 885 Szczecin, Poland Wyślę z Londynu - z życzeniami zdrowia, z życzeniami życia...

P.S. To, że nie daję się wciągać w żadne łańcuszki, a tym razem "wpadłam jak śliwka w kompot" oczywiście nie równa się temu, że kopia maila w/s Mateuszka, która do mnie dotarła, została przeze mnie udostępniona komukolwiek innemu... GC (11-05-2008)


komentarze czytelników [ 10 ]


Mateuszkowa mama [ 10-05-2008 ] Witam...na początku dziękuję za kartki i cóż mogę dodać- tylko to, że nikt z nas nie wysłał maila z tekstem o "ostatnich" urodzinach...ja wiem że wiadomości przesyłane od jednych do drugich ulegają modyfikacji...ale może nie aż takiej?? Mateuniu to wspaniałe dziecko, i wbrew wszystkim i wszystkiemu będzie długo z nami bo ma tę siłę i chęć do walki...a ja mogę jedynie podziękować za kartki które nas zasypują i przede wszystkim za ten uśmiech na jego buzi:) i prosić jeśli mogę o nie rozpowszechnianie maila z tekstem o "ostatnich" urodzinkach, bo nie wiem jak wytłumaczyć- po prostu trudno się czyta nam a zwłaszcza jemu, takie teksty. A choroba nieuleczalna wcale nie oznacza, że musi być śmiertelna...jedynie może...a my robimy co w naszej mocy i wierzymy że będzie:) Pozdrawiam serdecznie Anna Lang

stan0567 [ 08-05-2008 ] to i warszawa również warszawa również :) przy okazji podziwiam zaangazowanie (!!)

sweetmeet [ 06-05-2008 ] Lublin o może nie to co Londyn ale liczy się intencja, jak Pani sama słusznie zauważyła. Pocztówka odemnie dla Mateuszka jak w banku!!! ;) pozdr.

sami84 [ 06-05-2008 ] manchester tez :)) !!

Rabek [ 05-05-2008 ] Pocztowke juz mam i jutro wysle ! :) Tak odemnie pozdrowienia tez dla pani z Luton :)

słuchaczka [ 02-05-2008 ] A dzisiaj to Pani nie bylo w radiu ?? Przyczyna tkwi już w "Bank Holiday" czy jeszcze w "Wiekliej Majówce" ?? ;) Tak tylko z ciekawości bo głównie chce powiedzieć, że i mnie zainspirowała Pami do wysłania kartki temu chłopcu. Pozdrawiam z Birmingham !!

Staszek [ 01-05-2008 ] Pierwszy raz tu jestem ale też pochyliłem głowe w zadumie nad tym co przeczytałem w Pani blogu o tym dziecku.Obiecuję sobie, że poślę kartkę mu nie tylko od siebie........ Pzdr.

blomba [ 01-05-2008 ] wczoraj wyslane ! :)

nie przedstwię się [ 30-04-2008 ] ale również wyślę.... tak przy okazji jest Pani chyba az za bardzo ok wobec świata.... ciekawe czy w odwrotną stronę jest to samo.... pozdrawiam

Aga [ 29-04-2008 ] ja jestem w Glasgow i jutro postaram sie tez wyslac kartke do tego chlopczyka. Powiem tez swoim znajomym zeby tez wyslali. Tak z serca to szkoda ze zamiast do Londynu nie wybrala pani Szkocji. Tu tez mialaby pani co robic........Pozdrawiam z calego serca.Aga










Kwiecień 14-20, 2008 | Grażyna Czubińska: "wszystko płynie..."

Podobno nie można dwa razy wejść do jednej i tej samej rzeki. Osobiście w pełni zgadzam się z poglądami na rzeczywistość, w myśl których "wszystko płynie..." Potrzeba odmiany to jest zasada, według której nasz świat jest przez nas tworzony. Nic co ludzkie nigdy nie jest w każdym calu identyczne, jak było wcześniej. Nic co ludzkie nigdy też nie będzie identyczne w każdym calu, jak jest teraz. Zmiennie dzieje się w każdej relacji łączącej w jakikolwiek sposób dwie osoby - zarówno w relacji bezustannie "pielęgnowanej" przez nie, jak w relacji wcale to a wcale "niepielęgnowanej". Właśnie gdzieś pośrodku (pomiędzy żywymi kontaktami interpersonalnymi a ich zupełnym brakiem) znajdują się moje relacje z Magdą Emilianowicz. To nadzwyczaj profesjonalnie podchodząca do swoich obowiązków a zarazem bardzo miła autorka programu telewizyjnego dotyczącego bieżących problemów Polaków na emigracji pt. "Z daleka, a z bliska..." Na jej zaproszenie ponownie byłam w czwartek gościem na antenie TVP Polonia, aczkolwiek tym razem "ABORCJA nie równa się ANTYKONCEPCJA" to myśl przewodnia mojego przylotu do Polski. W studiu opowiadałam o kolejnym swoim projekcie w ramach inicjatywy "Róża Emigracyjnych Wiatrów".

"Z daleka, a z bliska..."

Problematyka związana z niezwykle dużą liczbą aborcji dokonywanych przez młode Polki na terytorium Wielkiej Brytanii to już bowiem sprawa o wymiarze społecznym. Potwierdza to także obecna tam ze mną Anka Grzywacz - związana z warszawską "Federą" członkini Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton". Kwestie aborcji i antykoncepcji niestety prawie od zawsze były, są i będą w pewnym wymiarze "niepoprawne politycznie". Dlatego chwalę postawę Magdy Emilianowicz za to, że nie ma w niej wewnętrznej obawy mówienia na ogólnoświatowej antenie o sprawach tak dramatycznych dla wielu ludzi i jednocześnie dla wielu ludzi tak niewygodnych, że najchętniej zamietliby to pod dywan pleciony nićmi ignorancji i milczenia... Szczęście w nieszczęściu to to, że tych rokrocznie kilkudziesięciu tysięcy polskich aborcji w UK nie sposób już bagatelizować. Biorąc pod uwagę to, że mamy w Wielkiej Brytanii "ogólną ogólnodostępność" antykoncepcji, to według mnie kluczowy jest brak świadomości tego przywożony na Wyspy przez młodych ludzi z Polski. Wiara typu: "mnie to nie dotyczy", w niezakładanych zderzeniach z podstawowymi realiami z zakresu ludzkiej seksualności, odzwierciedla się dlatego tym, czym się odzwierciedla... - ostatecznymi rozwiązaniami po fakcie, zamiast zapobieganiem tym ostatecznym rozwiązaniom przed faktem. Czy tak będzie dalej? Czy liczba aborcji młodych Polek w UK będzie dalej rosła? Prawdopodobnie, gdyż to naturalna wypadkowa stanu edukacji seksualnej w Polsce... A czy tak będzie zawsze? Nie! Tak być nie powinno, z szacunkiem do pozytywnych stron prawa do usuwania niechcianych ciąż. Liczę, że nie będzie mi trudno znaleźć ludzi (instytucje), mogących wobec powyższego pomóc w dalszym urzeczywistnianiu powstawania czegoś, jak "Polskie Centrum Zdrowia Seksualnego" - które ma służyć wiedzą, profilaktyką, poradnictwem i wsparciem w aspekcie zdrowia seksualnego chyba już nie tylko Polakom na Wyspach...

P.S. Plik video z programu znajduje się tu: "Grażyna Czubińska w TV Polonia"

komentarze czytelników [ 8 ]


Kastoria [ 28-04-2008 ] Po prostu muszę się wypowiedzieć! Jak uslyszałem w Pani video to o rozpoczynaniu edukacji już w brzuchu to oniemiałem... Pani to powinna naprawde zostać ministrem zdrowia!! :) Wcale nie żartuje...... Szefowa powinna Panią posłuchać!!

KLARA [ 28-04-2008 ] CIESZE SIE ZE MOGLAM ZOBACZYC PANIA JAKA PANI JEST !!! JUZ BYLAM PANI FANKA A TERAZ JESTEM JESZCZE BARDZIEJ !!! JAK PANI MOWI TO AZ SIE CHCE PANIA SLUCHAC !!! POZDRAWIAM SERDECZNIE :)

dziekujemy... [ 27-04-2008 ] :)

czekamy... [ 25-04-2008 ] :)

KLARA [ 23-04-2008 ] NO WLASNIE !!! JA NIE MAM POLSKIEJ TV TEZ A CHCIALABYM ZOBACZYC PANIA LIVE :) PROSZE SIE POSTARAC !!!

Stan [ 22-04-2008 ] Mam pytanie, czy planuje Pani umiescic na swojej stronie filmik z Pania w tym programie ?Byloby milo zobeczyc jak ktos nie ogladal w czwartek telewizji. Ma Pani mozliwosc ? Nie wszyscy przeciez chyba maja w uk satelite. Pozdrawiam -S

kami [ 22-04-2008 ] ja też Panią widziałam w tv !!!!! :) odkad była Pani poprzednim razem to oglądam ten program prawie cotydzień !!!! ja wiedziałam, że Pani będzie bo widziałam to na stronie internetowej tego programu :) zapowiadali, że Pani będzie i wogóle superancko Pani wypadła !!!!!!!

AO [ 21-04-2008 ] Grażynko ty wyglądałaś teraz jak angielska dama !!!!!!! :) Bardzo dobrze Ci w bieli a jak opowiadałaś te wszystkie  mądre rzeczy  o aborcjach i antykoncepcjach  to ty ministerm zdrowia powinnaś być!!! Tak dobrze  rozumiesz ludzi jak mało kto!!!! Buziaki A.










Kwiecień 07-13, 2008 | G.Cz.: "właściwy człowiek we właściwym miejscu"

Dwa czy trzy tygodnie temu Pan konsul generalny naszej RP w Wielkiej Brytanii Robert Rusiecki zaprosił mnie - jako autorkę pomocowej inicjatywy dla Polaków poza granicami kraju "Róża Emigracyjnych Wiatrów", do wzięcia udziału w konferencji organizowanej przez niego w Londynie w polskim klubie "Ognisko". Jej tematyka to "Formy społecznej pomocy Polakom w Wielkiej Brytanii ze strony środowisk polskich i organizacji działających w tym kraju". Zapowiadał ją już kiedyś w rozmowie, jaką odbyliśmy u niego w konsulacie. Niedawno więc przyszło właśnie od niego oficjalne zaproszenie, wraz z prośbą o przygotowanie zwięzłego wystąpienia. To w celu zaprezentowania czynionych przeze mnie tu działań, przed szacownym gronem zaproszonych gości (w tym także osób z kręgów władzy w Polsce). Oprócz mnie, swoje wystąpienia mieli dziś także pozostali "społecznicy", którzy robią w UK coś bardzo ważnego dla Polaków - m.in. Zjednoczenie Polskie, Polish Psychologists' Club, Solidarni, Polish Professionals in London, Citizens Advice Bureau, Polish City Club i inni. Na sali teatralnej, w której konferencja miała miejsce, zgromadzili się także dziennikarze z mediów polonijnych. Trzeba przyznać, że mieli swój aktywny udział w ciągu tych dobrych kilku godzin, które konferencja trwała.

właściwy człowiek we właściwym miejscu

Przyznać trzeba także Panu Robertowi Rusieckiemu, że w doskonały sposób przygotował i poprowadził konferencję. Potwierdził tą swoją ludzką aktywnością społeczną moje wcześniejsze przypuszczenia, że to w pełnym zakresie obowiązków zawodowych właściwy człowiek we właściwym miejscu. Mówię "ludzką", ponieważ pod względem medialnym całkiem naturalny był temat tej konferencji. Zwyczajne pomaganie ludziom przez ludzi to przecież pomaganie, któremu nigdy nie towarzyszą kamery telewizyjne. Nie towarzyszą ze względu na to, że to pomaganie jest czynione i z serca, i z głowy - tak na co dzień. Nie ma więc w nim żadnych emocjonalnych porywów czynienia dobra. Nie wynika ono z żadnego nadzwyczajnego uświadomienia sobie, że nagle można dla kogoś coś zrobić. Pomaganie, o którym opowiadaliśmy i rozmawialiśmy, to pomaganie biorące się ze żmudnego procesu rozumienia przez nas naszych własnych ścieżek życiowych i zawodowych. My zwykle latami doświadczeń powoli dochodziliśmy do tego, co nazywamy w skrócie "misjami życiowymi" i po prostu realizujemy najlepiej jak potrafimy, zawsze... Cieszę się, że dzięki Panu Konsulowi spotkałam i poznałam tylu podobnie jak ja myślących i działających tu ludzi. Dziękuję!

P.S. Do moich podziękowań dołącza się także moja współtowarzyszka a zarazem "bratnia dusza" w realizacji misji w Londynie - Krystyna Walewska-Huseynov, podobnie jak ja, uradowana udziałem w konferencji i możliwością spotkania w jednym miejscu tak wielu wspaniałych ludzi.


komentarze czytelników [ 4 ]


pan tau [ 18-04-2008 ] a Pani to wczoraj znowu była na tvpolonia :) oglądałem oglądałem i jeszcze piękniejsza niż poprzednio no jeszcze piękniejsza!!!prosze pisać w blogu wcześniej że Pani będzie znowu w telewizji żebym Pani nie przegapił bo nie zawsze siedzi sie przed telewizorem do końca programu...Bardzo gorąco pozdrawiam Panią chociaz w suwałkach dzisiaj troche chłodno

londynczyk [ 17-04-2008 ] bylem tam:) nie na konferencji ale bylem tam kiedys

Kamelia [ 17-04-2008 ] Dzień dobry po raz drugi ! :) Ja chcę tylko dodać że podziwiam szczerze Panią. Kto by się zastanawiał nad "zwyczajnym pomaganiem ludziom" że jest go dużo w naszym życiu a że nikt prawie niewie o nim nic. Pani to chyba jest anioł wcielony. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam. K.

... [ 15-04-2008 ] ... (ten komentarz został usunięty w dniu 17-04-08 na wyraźną prośbę osoby będącej jego autorem)

M.J. [ 14-04-2008 ] Szczerze gratuluję Pani wystąpienia... Konsula rzeczywiście mamy bardzo dobrego










Kwiecień 01-06, 2008 | Grażyna Czubińska: "gdy płonie to jednoczy..."

Znicz olimpijski po drodze do Pekinu zawitał teraz tu - do Londynu. Wydarzenie kojarzące się zazwyczaj z ogólnym pokojem ducha i nie tylko wewnętrzną radością wzbudziło we mnie zupełnie odmienne myśli i odczucia. Nie widziałam na żywo jak znicz był niesiony ulicami miasta. Relacja telewizyjna w BBC jednak wystarczy by wyrobić sobie własne zdanie... Najpierw ktoś z gaśnicą chce zgasić ogień... Ale to tylko wstęp do tego, co było potem... Dziewczyna biegnąca ze wzniesionym zniczem olimpijskim... Wokół niej szczelna "obstawa" - ochroniarze i policjanci... Po drodze nie jakieś wielkie tłumy gapiów. Jak na warunki londyńskie to ledwie skupiska osób zainteresowanych... Pewnie dlatego mało ludzi, bo w Londynie znowu śnieg z nieba - tutaj zupełny fenomen kwietniowy... Nagle jakiś mężczyzna pojawia się znikąd... Dramatyczna sytuacja, krzyki "FREE TIBET!" On próbuje dopaść znicz by z psychologicznego punktu widzenia tak symbolicznie zgasić ogień... Niemal już wyrywa go z ręki, ale także już "straże olimpijskie" zrywają się na ratunek ognia... Nie mija nawet jedna chwila, a jest po wszystkim... Napastnik gdzieś przepadł... Znicz pali się dalej, ogniowi nic się nie stało... Pytam się sama siebie: "Po co gasić, przecież gdy płonie to jednoczy..." Ja rozumiem...

"Kobiety są z Ziemi i mężczyźni są z Ziemi - ale dlaczego się nie rozumieją?"

O! Tak przy okazji "płomieni" - warto bym wspomniała w tym miejscu kilka słów na temat grupowych warsztatów partnerskich, które od czasu do czasu poprowadzę w Psychological Support Centre na Northolt. Oprócz mojej indywidualnej pracy z polskimi parami już mającymi jakieś problemy związane ze swoim związkiem, wkrótce w Londynie będzie można także wziąć udział w spotkaniach mogących realnie przyczynić się do zapobieżenia wystąpieniu takim problemom. Warsztaty "Kobiety są z Ziemi i mężczyźni są z Ziemi - ale dlaczego się nie rozumieją?" skierowane są do ludzi chcących umiejętnie tworzyć i podtrzymywać płomienie swoich związków. Na ich treść składać się będą takie bloki tematyczne, jak: różnice psychiczne i seksualne w świecie płci, komunikacja i rozwiązywanie konfliktów interpersonalnych, sztuka partnerstwa, itd. Serdecznie zapraszam wszystkich czytelników mojego bloga, żyjących w Londynie w związkach partnerskich (w tym również małżeńskich). Więcej informacji na temat warsztatów możecie Państwo uzyskać, pisząc do mnie maila. Warto wziąć w nich udział, bo zawsze lepiej zapobiegać, niż leczyć...

komentarze czytelników [ 7 ]


Kamelia [ 14-04-2008 ] Ja również przeczytałam  wywiad z Panią w Dzienniku Polskim. Nie doszukałam się niczego co  by Panią dyskredytowało. Mówi Pani o samych ważnych  sprawach dla ludzi. Aborcja to skutek seksu bez zrozumienia siebie i całkiem istoty bycia z kimś blisko. Ja się  z tym całkowicie zgadzam i również  uważam że ona powinna być zawsze dostępna ale nie powinna być środkiem antykoncepcyjnym. Czytam Pani bloga niedawno ale już Panią podziwiam za życiową mądrość. Serdecznie pozdrawiam. K.

sylwek [ 13-04-2008 ] oczy się już kleją ale poprostu musze się zapytać jak widze, że ktoś Panią atakuje na blogu: skąd tacy jak 'niewazne" mają takie pomysły na komentowanie czegoś co sobie mało zrozumieli ???????? Pani grażyno  niech Pani   się nie przejmuje jak  ktoś taki tą Pani wyczesaną stronke zmąci takim komentarzem . Ja Pani dziękuje za pomoc i wiem że bez tego co dzięki Pani zrozumiałem i co się nauczyłem dzięki Pani to byloby mi tu teraz  trudniej..  pozdr i właśnie że ważne !!!!!!!!!!!!!! :)

niewazne [ 13-04-2008 ] otwieram gazete i nawet do naszego dziennika  pania cos zanioslo i poco ja sie pytam zeby o seksie i jakies aborcjach  no to naprawde potrzebne do zycia pozadnym ludziom no naoprawde gratuluje

antysingiel [ 11-04-2008 ] to jeszcze raz ja - teraz w kwesti znicza - u nas nikomu sie nie udalo zgasic ale w paryzu udalo .ja tez nie zabardzo widze sens tego zgaszenia no bo to chyba jak  w zwiazku - ze jak juz zgasnie to nie ma juz nic...

antysingiel [ 10-04-2008 ] a takie warsztaty dla singli takze by sie przydalyu - chyba juz tak mysle - nie kazdy jest singlem bo mu sie tylko tak podoba...

RaDziwił [ 10-04-2008 ] Szanowna Pani, po przeczytaniu Pani bloga zastanawiam się co Pani miała na myśli pisząc, że Pani rozumie... Czyżby Pani wierzyła, że Tybet stanie się wolny bez fizycznej walki? Powiem więc tak, że sama wiara to za mało......

blomba [ 08-04-2008 ] my akurat bylismy na miescie i troche widzielismy  jak biegli z tym zniczem. bylo troche ludzi a przy trafalgarze nie bylo dokladnie widac ale chyba tez  tam sie dzialo jakies zamieszanie


Kwiecień 2008





















seksuologia - WARSZAWA - psychologia
konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach


oferta dla specjalistów  wyszukiwarka  |  korzystanie  z  serwisu  równoznaczne  akceptacji  regulaminu  |  design  &  copyright  R.M.-K.D.S.

konsultacje, porady, specjalista, specjaliści, gabinet, gabinety, przychodnia, klinika, polski, polscy, seksuolog, psycholog, specialisty, specjalistów, seksuolodzy, psycholodzy, seksuologia, psychologia, warszawa, warszawie, warszawy, londyn, londynie, polska, londynu, polsce, anglia, anglii, wyspy, wyspach
seksuologia - LONDYN - psychologia